Żadną szminką:) Sukcesy naszych klientów – Koopress Awenta i Medyk
Czasem zdarza się, że praca, którą wykonujesz, daje Ci coś więcej niż tylko satysfakcję zawodową. Bywa, że to coś dość trudno uchwycić, skategoryzować, nazwać. Wiesz po prostu, że dzięki temu, czujesz się naprawdę dobrze i, że to, co robisz ma sens. Czujesz wtedy wiatr w żaglach.
Współpraca z firmami Koopress, Awenta i Medyk były dla mnie właśnie takimi doświadczeniami. Sukcesy tych firm niewątpliwie dały mi pozytywnego kopa.
Historia Koopress
Odważne decyzje, które przyniosły sukces
Z Koopress zaczęliśmy współpracę w 2016 roku, z polecenia firmy KBA, jednego z trzech największych na świecie producentów maszyn drukujących offsetowych.
Prezes Koopress, który niedawno wycofał swoje udziały z dużej drukarni fleksograficznej, zgłosił się do nas z ambitnym planem zainwestowania w drukarnię offsetową. Dlaczego „ambitnym”? Rynek druku na arkuszach przechodził wtedy trudny okres, co potwierdzały znajome przedsiębiorstwa drukarskie.
Dosyć dużo działaliśmy w branży poligraficznej i często słyszałem, że „ceny i marże spadają, a zarobić można co najwyżej na koszty”. Tymczasem szykowało mi się spotkanie z prezesem Koopress, który miał zamiar zainwestować w druk offsetowy kilkanaście milionów – tylko na dobry początek…
Pomyślałem sobie wtedy: „O matko…”.
Dziś wiem, że była to jedna z najlepszych decyzji. Faktycznie, 2016 rok odnotował znaczący spadek druku na papierze, tzw. akcydensu, czyli ulotek, gazetek, broszur, za sprawą masowego przenoszenia treści do Internetu. Prezes Koopress zdecydował się jednak na inwestycję w zupełnie inną gałąź druku offsetowego, a mianowicie w rynek opakowań.
A opakowania jak były, tak są i będą. Co do tego nie ma wątpliwości.
Z końcem roku 2016 wchodziły na rynek dotacje z budżetu unijnego 2014 – 2020. To był dobry czas na inwestycje.
Jako że prezes postawił na rynek opakowań, naszym zadaniem było wypracowanie technologii, która miałaby szansę uzyskać dla jego firmy dotację. Opracowaliśmy więc technologię wspomagającą produkcję aseptycznych opakowań. Napisaliśmy i złożyliśmy wniosek.
Pierwszy projekt, na 12 mln PLN dofinansowania, otworzył drogę do kolejnych sukcesów. Nasz kolejny wspólny duży projekt uzyskał już 20 mln PLN dotacji, a po drodze zrealizowaliśmy jeszcze kilka mniejszych.
Miesiąc temu odwiedziłem nową halę Koopress – świetny widok i znowu to uczucie, to coś…
A co najlepsze, Koopress już planuje kolejne rozbudowy.
Fantastycznie jest patrzeć jak nieoczywiste decyzje przynoszą tak spektakularne rezultaty. Fantastycznie być tego częścią.
Historia Awenty
Długoterminowa współpraca, która owocuje
Awenta jest znanym producentem kratek i systemów wentylacyjnych, działającym na rynku już blisko 40 lat. Z firmą tą współpracujemy już od ponad dekady.
Firmie Awenta zostaliśmy poleceni przez dystrybutora maszyn do przetwórstwa tworzyw sztucznych. Kiedy w 2013 roku zaczynaliśmy naszą współpracę, Awenta zatrudniała około 120 osób. Trzeba przyznać, że początki naszej kooperacji były pełne wyzwań. Pierwszy projekt, zakończył się sukcesem, ale łatwo nie było.
Za bardzo polegaliśmy wówczas jeszcze na zewnętrznych wykonawcach. Gdyby nie zimna krew Rafała, który czuwał nad całym procesem, nie udałoby się go złożyć na czas. Jednak, mimo determinacji Rafała i wyjścia z perturbacji obronną ręką, projekt nie uzyskał dofinansowania.
Nie poddaliśmy się. Może trochę z przezorności, może z doświadczenia, zanim otrzymaliśmy ocenę z programu 4.4 PO IG, złożyliśmy ten sam projekt równolegle w Mazowii, u operatora funduszy regionalnych. Finał był taki, że firma otrzymała dotację, tyle, że z regionalnego programu w woj. mazowieckim.
Dzięki temu Awenta uzyskała swoją pierwszą dotację na budowę hali i zakup kilku wtryskarek i form. To było 8 mln PLN, które zmieniły firmę na zawsze.
Od tamtej pory dla Awenty pozyskaliśmy kolejnych 9 dotacji, głównie na inwestycje.
Dziś Awenta to firma zatrudniająca blisko 300 osób, posiadająca nowoczesne hale, wyposażone z pieniędzy pochodzących z dotacji, i laboratorium badawcze o powierzchni niemal 1000 m2.
Obserwując rozwój Awenty, cieszę się, że Infinity i ja mogliśmy być częścią tej podróży. To, co najbardziej mnie cieszy, to świadomość, że nasza praca wymiernie przyczyniła się do rozwoju partnera biznesowego.
Historia Medyk
Od małego gabinetu do nowoczesnej kliniki
Prywatna klinika ginekologiczna, Medyk, to pierwszy klient, z którym miałem przyjemność współpracować po podjęciu decyzji o własnej firmie.
Zaczęliśmy w 2009 roku od wniosku na kilkaset tysięcy, na zakup ultrasonografu, który był wówczas Mercedesem na rynku aparatury tego typu. Zakup okazał się strzałem w dziesiątkę. Inwestycja ta pozwoliła doktorowi Waldemarowi oferować usługi na bardzo wysokim poziomie.
Ta inwestycja umożliwiła przeniesienie gabinetu do nowego miejsca, a konkurencja została daleko w tyle.
Kolejna dotacja pozwoliła na dobudowanie piętra w budynku i stworzenie tam kliniki jednodniowej. To zupełnie inna liga – zabiegi, operacje, zupełnie nowe możliwości oraz marże.
Widząc, jak mała prywatna klinika przekształca się w nowoczesne centrum medyczne, czuję ogromną satysfakcję i dumę.
Jeden cel
Każda z tych firm ma swoją unikalną historię, ale wszystkie łączy jedno – ich sukcesy są dla nas dowodem na to, że nasza pomoc jest czymś więcej niż tylko rynkową usługą. To wspaniałe uczucie widzieć, jak dzięki współpracy firmy te osiągają kolejne cele i stają się liderami w swoich branżach.
Dziękuję, że mogliśmy być częścią Waszych historii!