Gdy czas ucieka, a Ty wahasz się czy iść w te wnioski, czy może już sobie jednak odpuścić…
Często spotykam się z obawą, że zostało zbyt mało czasu na napisanie wniosku. Faktycznie, trzeba mierzyć siły na zamiary. Jestem zwolennikiem planowania i realizacji planów. Jednak w przypadku dotacji, powtarzam jak mantrę albo afirmację – jeżeli program jest dobry (wystarczająco duża alokacja środków + czytelne kryteria), a Ty masz dobry projekt, to lepiej się spiąć i złożyć wniosek. Wiem, że te dwa podejścia brzmią niespójnie, ale tak nie jest. Za chwilę wyjaśnię Ci, dlaczego, a tymczasem…
Pisanie wniosku wymaga czasu – po Twojej stronie jest przygotowanie budżetu i załatwienie z bankiem finansowania projektu. By zaplanować budżet, trzeba wybrać konkretne urządzenia. Zatem – rozeznać się w rynkowych ofertach i ich cenach. Na to wszystko potrzebny jest czas. To niezaprzeczalny fakt.
Na co ten czas?
Maszyny
We wniosku wskazujemy minimalne parametry planowanego do zakupu urządzenia. Żeby móc określić minimalne parametry, musisz zdefiniować, czego konkretnie chcesz, co Ci się przyda. Trzeba też spotkać się z przedstawicielami i zebrać wstępne oferty. Należy się zastanowić, jakie parametry będą dla Ciebie ważne, a które niekoniecznie – wszystko kosztuje.
Hala
Musisz zdobyć ofertę na budowę hali. Wcześniej trzeba więc zastanowić się, jak duża ta hala ma być – 1500 m2, a może 3500 m2. Czy lepiej od razu postawić więcej m2, czy może rozsądniej budować stopniowo, w ramach potrzeb?
Najkorzystniej, jeśli masz ogromny teren i masz gdzie budować. Jednak nie zawsze masz dostępny grunt – wtedy powstaje pytanie – gdzie budować?
Pozostałe elementy
Główne elementy już masz. Planujesz jednak dużą inwestycję – co jeszcze będzie potrzebne?
Postaraj się zaplanować, czego jeszcze będziesz potrzebować – może dodatkowy moduł IT, może kolejny wózek widłowy o większym udźwigu, a może regały. Być może powinno się wdrożyć jakiś nowy proces, z którym będzie trzeba się wcześniej dobrze zapoznać i wybrać odpowiednie sprzęty.
Pracy jest dużo. To prawda. Mimo to, często lepiej jest się zmobilizować i jednak napisać wniosek.
Jak to? Też tego nie rozumiem, ale praktyka na to właśnie wskazuje.
Najważniejsze przykłady
- W dotacjach należy kierować się taką zasadą – jeżeli znasz warunki obecnego konkursu i są one dla Ciebie wystarczająco korzystne, trzeba się liczyć z tym, że w kolejnym naborze prawdopodobnie coś się zmieni. Prawo Murphy’ego? Kwestia, tego co to będzie za zmiana – czy kosmetyczna, np. większa liczba punktów za większe zatrudnienie, czy np. uszczegółowienie branży do której będzie skierowany np. do branży meblarskiej i okrętowej (był taki przypadek w 2021 roku). Inny przykład – konkurs regionalny RPO mazowieckie 2020
- Projekty można aktualizować – np. wymienić maszynę na inną, a nawet dokonywać większych zmian. Ważne, by cel projektu pozostał ten sam. Resztę można próbować modyfikować w trakcie realizacji projektu. Tymczasem dotacja jest już dla Ciebie „zarezerwowana”.
- Kolejna szansa (nabór wniosków) prawdopodobnie będzie dopiero za rok. Oczywiście, przez rok perfekcyjnie się przygotujesz. Ale perfekcyjność to błąd. Badania pokazują, że, gdy realizujesz jakieś zadanie, to uzyskanie od 90% do 100% wykonania zadania, zajmuje tyle samo czasu, co od 0% do 90%. A przecież zawsze znajdzie się coś innego, na co możesz poświęcić swój cenny czas.
- Pamiętaj, że deadline działa motywująco, a mając deadline, koncertujesz się mocniej i działasz bardziej efektywnie.
- Uzyskanie promesy finansowej – to czasochłonny proces, ale można zacząć od prognozy dla banku, a później pisać wniosek pod wymogi unijne. Promesę z banku często można uzupełnić na poprawkach formalnych – około 1 – 2 miesiące po złożeniu wniosku.
- W ostateczności, nawet gdy masz przyznaną dotację, możesz zrezygnować z realizacji projektu. Tak, zawsze masz taką opcję, bez konsekwencji ze strony urzędu. Nikt Ci tego nie zabroni.
Podsumowując – planuj z wyprzedzeniem, ale jeśli jest okazja, która przyspieszy rozwój, to trzeba ją wykorzystać!
Skontaktuj się z nami, a doradzimy Ci jak działać, by mimo pędzącego czasu, nie przegapić swojej okazji?