474939671509140

Mayday, mayday!

Jak zachować spokojną głowę w trakcie gospodarczych turbulencji 

Gospodarcze humorki i fochy  

 
Nie ma co się oszukiwać, przedsiębiorcy coraz częściej zastanawiają się, cóż to znowu się dziś wydarzy…, czym dziś gospodarka ich zaskoczy… I, czy inwestycje w ogóle mają teraz sens, a może lepiej rzucić to wszystko i zaszyć się gdzieś w Bieszczadach… 

Niedawna rozmowa Zbyszka z potencjalnym klientem i jego wypowiedzi doskonale unaoczniają te obawy

– „Rząd podniósł pensje minimalne i większość małych firm, a nawet średnich będzie posprzątana.” 

– „Jak tu inwestować, gdy nie wiadomo, co dalej.” 

A tymczasem w tle, Trump regularnie wypuszcza nowe TWITY, w reakcji, na które globalna gospodarka drży… 

No, dramat! 

 
To, co? Bieszczady? 

To zapewne dobry pomysł, ale może jeszcze nie teraz, może na emeryturze…  

Sytuacja, faktycznie, jest nieciekawa, ale… Dramat w życiu, jaki by nie był, może być postrzegany jako tragedia, ale może też stanowić okazję do uczenia się i wdrażania zmian. Tak to widzę.  

Z tymi wahaniami gospodarki jest podobnie. Wszystko zależy od tego, z jakiego puntu wyjdziemy, patrząc na sytuację. Czasy są jakie są. Cóż, chyba trzeba je zaakceptować i spróbować się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. 

Ja znalazłem swoje rozwiązania dla tego dramatu. Chętnie się nimi z Tobą podzielę. 

Cykl siedmioletni u mnie, a u Ciebie? 

 
Mam wrażenie, że każda branża, cyklicznie, ma lepsze i gorsze momenty. U nas, w branży dotacji, widać to jak na dłoni! Wyobraź sobie, że nasza branża działa w bardzo specyficznym rytmie siedmiolatki – cztery lata intensywnego działania, a potem trzy lata posuchy i nerwowego obgryzania długopisów w oczekiwaniu na to, że coś się jednak wydarzy. I tak w koło Macieja. 

Dlaczego tak to wygląda?  

Bo budżet unijny jest rozpisany właśnie na 7 lat. To jest duży minus tej branży, że jest uzależniona od decyzji politycznych. Część firm doradczych działa od zawsze, nauczyły się sobie dobrze radzić w tej specyfice. Natomiast cześć pada, za to powstają nowe. I tu także cykl zatacza powtarzające się kręgi. 

Rozkwitające gałęzie bzu to lekarstwo? 

 
No OK, może trochę popłynąłem z tym bzem, ale serio – zauważam dwie, całkiem obiecujące, gałęzie dotacji dla firm produkcyjnych, które mogą stanowić taki powiew świeżości i nadziei. Zapach bzu… 

Może moje myślenie jest trochę tendencyjne, ale – tak czy tak – podzielę się nim z Tobą. 

Te dwie, powiedzmy nowe, gałęzie to: 

  • Automatyzacja procesów – mająca na celu rozwój firmy 
  • GOZ (Gospodarka o obiegu zamkniętym) – oszczędności w kosztach stałych  

  

Przepis na przetrwanie 

 
Przybliżę Ci nieco te dwa, wspomniane wyżej, ratujące sytuację, rozwiązania. 

  • Automatyzacja procesów

Przy wzroście wynagrodzeń minimalnych, wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem. A w zasadzie, chyba nieuniknionym. Każdy zarządzający firmą, szuka powtarzalnych procesów, automatyzacji linii produkcyjnych itp. Inwestycja ze wsparciem finansowym z dotacji zmniejsza ryzyko inwestowania. Może więc warto poszukać w zakładzie powtarzalnych elementów procesu, które można zautomatyzować. 

  • GOZ

Na dłuższą metę może pomóc Ci zaoszczędzić na kosztach. Zarówno gazu, jak i prądu – a wiadomo, że prąd przy produkcji jest znaczącym kosztem. Uszczelnienie systemu również wydaje się stanowić bardzo dobre rozwiązanie. Lepsza termoizolacja, wymiana okien, inwestycja w fotowoltaikę, zmniejsza koszty stałe. Im mniej energii zużywasz, tym lepiej dla natury, a UE lubi takie proekologiczne działania.   

  

A Ty co myślisz? 

Inwestycja w ludzi 

Cięcie kosztów, cięciem kosztów, automatyzacja automatyzacją, GOZ GOZ-em, ale ludzie są niezbędni. Bez odpowiednich ludzi ani rusz. 

I tu taka mała przypominajka z mojej strony 😊 Zajmujemy się też prowadzeniem procesów rekrutacyjnych. Może robimy to troszkę inaczej niż inni, ale za to skuteczniej niż tradycyjnymi metodami 😊 

Ostatnio Julka szukała właściwej osoby na stanowisko Export sales managera dla jednego z naszych dobrych klientów – producenta maszyn. Wymagania? Angielski i niemiecki. Efekt? Zgłosiło się 150 kandydatów, spełniających to kryterium. 

Tak, że jest satysfakcja, jest moc i… jest, w czym wybierać 😉 

To, co? Dramatyzujemy czy działamy? 

 
Jeśli uważasz, że GOZ lub automatyzacja to dobry kierunek dla Twojej firmy – SPRAWDŹ dotacje z Czarkiem lub Zbyszkiem.

 
A jeśli potrzebujesz dobrych ludzi do pracySPRAWDŹ, w czym może pomóc Julka.  

P.S. Nie daj się tym wszystkim zmianom, podwyżkom, zmiennym humorkom i dramatom gospodarczym!  

Chcesz być
na bieżąco z dotacjami?

Poznać prawdziwe historie
i dowiedzieć się, czego unikać?