Czyli o spełnianiu marzeń, niesamowitej maszynie latającej i dotacjach
Spotkanie z marzeniem w tle
Odwiedził nas wczoraj w biurze nasz dobry klient ze Śląska. O czym marzy? Chciałby dokonać nietypowego zakupu. Zastanawia się czy możliwe jest, by otrzymał na ten cel dotację z UE.
O czym takim marzy nasz klient? Otóż, marzy o zakupie… WIATRAKOWCA.
Może zastanawiasz się, czym właściwie jest wiatrakowiec? Nie ukrywam, że nie miałem pojęcia, co to jest – wiatrakowiec i jak wygląda. Z ciekawości szybko sprawdziłem w Internecie – muszę przyznać – robi wrażenie! Samolot, który kojarzy się z raczej helikopterem – ciekawostka!
Spójrz tylko na to cudo!

Klient jest zdeterminowany, żeby zrealizować swoje marzenie i wie już, że zakupi 2-osobowy model wiatrakowca, ale… jeśli znajdzie się odpowiednia dotacja, kupi wersję 4-osobową.
No i wspaniale, też jestem za tym, by spełniać marzenia. Pracujemy z pasji, z chęci czy potrzeby osiągania więcej, żeby zapewnić sobie i rodzinie wolność i bezpieczeństwo, ale przecież także po to, żeby spełniać marzenia.
Czy warto – czy się opłaca?
Patrzę sobie na wiatrakowiec i przypomina mi się cytat profesora Bartoszewskiego, spopularyzowany przez topowego mówcę, Jacka Walkiewicza:
„Są w życiu rzeczy, które warto i są takie, które się opłaca… … i nie zawsze to, co warto – się opłaca, nie zawsze to co się opłaca – warto.”
Trudno się z tym nie zgodzić. Jak to jest w przypadku marzeń? Jak to jest, konkretnie, w przypadku wiatrakowca?
Czego się nie robi dla sprawdzonych klientów i wielkich marzeń…
Wracamy do pytania, z którym przyszedł do nas nasz klient – czy można uzyskać dotację na zakup wiatrakowca? Odpowiedź jest całkiem prosta i, jak to często bywa, brzmi: TO ZALEŻY.
Jeżeli upragniony wiatrakowiec miałby służyć jako powietrzna taksówka czy firmowy środek transportu, niestety, nasz klient dotacji nie otrzyma.
Wyobrażam sobie natomiast, że jeżeli plan zakładałby wykorzystanie wiatrakowca do ratowania życia (np. przez GOPR) lub do celów szkoleniowych (np. w Lotniczej Akademii Wojskowej), szansa na uzyskanie dotacji wzrośnie.
Gdyby takie pytanie zadał nowy, nieznany klient, prawdopodobnie nie podjęlibyśmy wyzwania, jakim jest zbadanie sytuacji. Jednak w tym przypadku – dla naszego sprawdzonego klienta, który chce spełnić swoje marzenie – przyjrzymy się bliżej dostępnym opcjom.
Kibicuję spełnianiu marzeń
Niezależnie od tego, czy ostatecznie 4-osobowy wiatrakowiec stanie w hangarze klienta, czy nie, trzymam kciuki za spełnianie marzeń! Zarówno naszego klienta, Twoich, jak i moich własnych.




