Obuchem w łeb…

Czyli o wyciąganiu wniosków 

Dopiero co, bo zaledwie w zeszłą środę, świętowaliśmy w biurze sukcesy… Kameralnie, wiesz, torcik Wedlowski, symboliczne Prosecco. Taki sympatyczny przerywnik w pracy. 

Nagły zwrot akcji 
 
Wyobraź sobie, że dosłownie dwa dni później, poczułem się, jakbym dostał najpierw lewego prostego, a za chwilę podbródkowy. Pierwszy cios przyszedł w piątek o 17:00. 

Kolejny – w poniedziałek wieczorem, niby lżejszy, ale też niczego sobie… Myślisz, że w związku z tym cały weekend był do bani? Otóż nie… Cały weekend zaplanowany miałem pod korek, wiec – szczęśliwie – nie miałem za wiele czasu na myślenie. 

Tylko takie małe zapętlenie w mózgu…  Od czasu do czasu, w wolniejszych chwilach wracała natrętna myślUczucie pustki i beznadziei pojawiło się dopiero w poniedziałek rano. 

Pewnie doskonale wiesz, jak to jest po takim ciosie… Krew najpierw tryska szerokim strumieniem, a później sączy się długo i powoli. Lekki posmak metalu utrzymuje się w ustach przez 24 godziny non stop. Kolejny cios przychodzi na już osłabiony organizm. 

Czy też tak czasami masz, że starasz się, a jednak nie wychodzi? 

Tak czy tak, najważniejsze czy (i jakie) wyciągniesz wnioski z takich porażek. Od tego uzależnione są przyszłe wyniki. A, jeśli uda Ci się wyciągnąć właściwe wnioski, może nawet uda się w przyszłości uniknąć konfrontacji. 

Bezpieczeństwo zbudowane na trudnych doświadczeniach 
 
Pewnie zdajesz sobie sprawę, a może chociaż słyszałeś, że samolot jest najbezpieczniejszym środkiem lokomocji. Czy wiesz, dlaczego

Wcale nie dlatego, że podróż samolotem wyklucza wypadki. Właśnie dlatego, że wypadki się zdarzały. 

Wypadki miały miejsce, owszem. Może można by je nawet porównać do takich ciosów, jak te opisane powyżej. Ale… z każdego wypadku muszą zostać wyciągnięte wnioski. I nie mam tu na myśli konkluzji na za zasadzie tej, że kogoś tu trzeba ukarać, a wyciąganie wartościowych, konstruktywnych wniosków na przyszłość, takich które mogą mieć konkretny na nią wpływ. 

By dany przypadek nie miał szansy się już nie powtórzyć, wdraża się nowe procedury i wprowadza przemyślane zmiany. 
 
To właśnie dzięki każdorazowemu wyciąganiu właściwych wniosków, nieprzerwanie przez kilkadziesiąt ostatnich lat, branża lotnicza jest dzisiaj tak bezpieczna

Cholernie ważna rzecz – wypadki się zdarzają. Życie to przecież ciągły chaos, ale od wyciągania wniosków zależy, co na fundamentach tych wypadków zdołasz zbudować. 

Dobrego dnia. 

Chcesz być
na bieżąco z dotacjami?

Poznać prawdziwe historie
i dowiedzieć się, czego unikać?